www.kwakrzy.fora.pl

Jesienna

Zamieszczam ten temat na wypadek, gdyby znalazł się ktoś z moich okolic zainteresowany kwakierstwem. Mieszkam w okolicach Olsztyna. Moje kwakierskie doświadczenie jest bardzo skromne, ale jestem żywo zainteresowana tą drogą. Jeżeli jesteś z Olsztyna lub okolic i chciałbyś/chciałabyś porozmawiać o kwakierstwie, zapraszam do kontaktu: [link widoczny dla zalogowanych]

Lemurka

Witam serdecznie, jestem z Trójmiasta, nazywam się Zuzanna, odpowiadam na ten post, bo w pewnym sensie mieszkam w pobliżu Olsztyna, z perspektywy Poznania czy Warszawy w każdym razie Smile

Zainteresowałam się Kwakryzmem jakieś pół roku temu, przez przypadek
(choć nie wierzę w przypadki), fascynuje mnie świadczenie życiem i brak twardej doktryny, pewność że wszyscy jesteśmy równi, otwarcie na problemy społeczne, aktywność, prostota życia.

Choć muszę przyznać mimo zachwytu i poczucia, że to najlepsze, co dotąd znalazłam, sama mam obawy, że nie mam w sobie dość wytrwałości i doskonałości by sprostać wspaniałym założeniom Kwakryzmu.
Jak sobie z tym radzicie?

Doskonałość mnie pociąga i bardzo chciałabym tak żyć, ale mam też świadomość swoich wad i ograniczeń. Nie ukrywam też, ze obawiam się organizacji religijnych, nie jestem chrześcijanką, ukształtował mnie co prawda katolicyzm ( urodziłam się w rodzinie katolickiej), potem przez 15 lat buddyzm tybetański, od trzech ostatnich lat bliskie są mi poglądy neoplatonizmu chaldejskiego.
Jak widać nie mam wyraźniej potrzeby przynależności do konkretnego "kościoła" jako instytucji. Mam za to wielką potrzebę kontakt z ludźmi, którzy widzą świat i Boga podobnie jak ja. Dlatego tu sie znalazłam.

Jesienna

Witaj Zuzanno!

Bardzo się cieszę, że postanowiłaś odpowiedzieć na mojego posta. Ja też interesuję się kwakierstwem od stosunkowo niedawna i tym, co mnie najbardziej w tym zachwyca, jest brak presji. W moim odczuciu wśród kwakrów panuje duża otwartość na poglądy innych i nie spotykam się (albo spotykam się rzadko) z sytuacją, gdy ktoś chce narzucać własne zdanie.

Obecnie tłumaczę na język polski taki internetowy kurs Quaker in Europe, przeczytałam w nim - odnośnie Twojego pytania jak sobie radzimy z własną niedoskonałością - że człowiek ma w sobie skłonność do dobra i do zła. To mnie trochę zaskoczyło, bo postrzegałam kwakrów jako skrajnych optymistów, którzy uważają, że człowiek jest dobry z natury. Przeczytałam tam też, że tym, co pozwala nam rozróżniać między dobrem a złem i potem iść za dobrem, jest Wewnętrzne Światło, czyli właśnie - ja bym tak to zdefiniowała - zdolność człowieka do wsłuchiwania się w głos Boga. Kwakrzy bardzo wierzą w obecność takiego Wewnętrznego Światła w człowieku, chociaż pewnie każdy rozumie to na swój sposób. Nie wiem, czy to jest zadowalająca odpowiedź na Twoje pytanie.

Nie wiem, czy jesteś zapisana na naszą grupę google. Jeżeli nie, serdecznie zapraszam. Podam Ci kontakt do osoby odpowiedzialnej za dołączanie członków do tej grupy, jeżeli jesteś tym zainteresowana. Wysyłamy sobie na grupie wiadomości w kwestiach organizacyjnych, czasem duchowych, czasem prywatnych.

Zapraszam też na spotkania do Warszawy lub Poznania. Ja osobiście ostatnio byłam na spotkaniu w Warszawie i było to bardzo miłe doświadczenie.

Czy chciałabyś wiedzieć coś więcej?

Pozdrawiam serdecznie
Martyna

Lemurka

Bardzo dziękuję Martyno za szybką odpowiedź. To rzeczywiście prawdziwy fenomen, że w ruchu Kwakrów ludzie miewają bardzo różne poglądy, a mimo to w kwestiach fundamentalnych są jednomyślni.
Do mnie osobiście nie przemawia koncepcja złych i dobrych skłonności. Zarówno zwolennicy dobra wrodzonego maja rację jak ci którzy kwestionują ich poglądy.
Myślę, że to nie ludzie są źli czy dobrzy, ale ich czyny są czasami krzywdzące.
Nie wierzę w dualizm etyczny,bywa bardzo krzywdzący, choć mam świadomość, że większość ludzi właśnie w ten sposób widzi człowieka. Ale to temat na osobną rozmowę Smile

Oczywiście bardzo proszę o adres mailowy osoby odpowiedzialnej za listę dyskusyjną.
Czy jak przetłumaczysz ten Kurs Kwakierski w Europie będzie on w jakiś sposób dostępny?

A co do spotkań, na razie o nich nie myślę, chciałabym aby w pełni we mnie dojrzała decyzja że chcę w nich brać udział i nie jest to jedynie przejściowa fascynacja, ale coś trwałego i poważnego. Dlatego chętnie porozmawiam, wezmę udział w liście dyskusyjnej, na razie to jest teraz najlepsze Smile

A co do pytań - mam mnóstwo pytań.

Jesienna

Ten adres mailowy odnośnie grupy dyskusyjnej to [link widoczny dla zalogowanych] (ta osoba ma na imię Michał)

Co do kursu, to kiedy zostanie przetłumaczony, będzie oczywiście dostępny. Jednak przypuszczam, że to musi jeszcze potrwać, bo najpierw moje tłumaczenie musi być sprawdzone przez inne osoby, a potem polska wersja kursu zostanie umieszczona na internetowej platformie edukacyjnej centrum kwakierskiego Woodbrooke.

Jeżeli chodzi o Twoje "mnóstwo pytań", myślę, że wszyscy będą otwarci i chętni do odpowiedzi, jeżeli będziesz je zadawać na grupie dyskusyjnej.

Pisz, jeżeli mogę coś jeszcze dla Ciebie zrobić.

Pozdrawiam Cię serdecznie

Martyna

Lemurka

Dziękuje za adres mailowy odnośnie grupy dyskusyjnej. Napisałam na niego ( 4 lipca) z prośba o dołączenie ale nie dostałam odpowiedzi. Czy jest jakaś selekcja do tej grupy?
A może z wcześnie się niepokoję i powinnam raczej uzbroić się w cierpliwość?

Jesienna

Absolutnie nie ma żadnej selekcji. Michał jest dość zajętym człowiekiem, więc po prostu cierpliwie czekaj.

Lemurka

To mnie uspokoiłaś, dzięki Smile

Poczekam.

Jesienna

Kontaktowałam się z Przyjaciółmi z Warszawy odnośnie tego, czy Michał w ogóle żyje Smile

Ale żyje, tylko pewnie jest zajęty albo może Twoja wiadomość mu jakoś umknęła. Jola ma mu o Tobie przypomnieć, więc na razie nie trać cierpliwości Smile

Lemurka

Dziękuję Ci Martyno za pomoc. Jakby co ja czekam cały czas Smile

MJKM

już

Terebint